Logowanie do konta użytkownika
Konto użytkownika
Imię i nazwisko/nick
E-mail
Hasło
Powtórz hasło
Newsletter
Więcej

Czas jesiennej równonocy

3 października 2018
Autor: Bogna Wernichowska

W starych kalendarzach był to okres bardzo ważny – i pomyślny, jeśli tylko zachowało się pamięć o pewnych związanych z tą porą roku rytuałach. Kończyło się lato, czas zbioru plonów, a w krajach gdzie panował klimat pozwalający na uprawę winorośli – także winobrania. Ludzie byli zmęczeni, ale i radośni, z ufnością patrzyli w perspektywę najbliższych miesięcy. Planowano zaręczyny i wesela, cieszono się na atrakcje jesiennych jarmarków i obfitość urządzanych w tym czasie biesiad.

Zbieranie plonów

Układ gwiazd i pogoda w dzień świętego Michała Archanioła, którego święto przypadało w dawnych liturgicznych kalendarzach 23 września, w czasie, gdy jak pisano: „jasność dnia była równa ciemności nocy”, była pilnie obserwowaną zarówno przez astrologów jak i zwykłych ludzi. Ważna była kwadra Księżyca w momencie przejścia Słońca w znak Wagi. Za korzystną fazę uchodził nów, bądź czas pomiędzy nowiem, a pełnią (tak jest w tym roku) – można było spodziewać się dobrej pogody przez całą jesień i obfitych zbiorów owoców.

W późniejszych czasach Watykan ustalił datę czczenia najpotężniejszego z Archaniołów Michała na 29 września. Podzielił ten dzień z Archaniołem Gabrielem i Rafałem. Wierni w całym chrześcijańskim świecie modlili się do Michała o obronę przed grzechem, pokusami i wszelkimi złymi wydarzeniami – na czele z nieszczęściami, jakie niosła wojna. Archanioła Gabriela proszono o dobrą radę i pomyślne nowiny, a nie mogący doczekać się potomstwa: o zdrowe dziecko. Rafał strzegł zdrowia (szczególnie podczas tak częstych epidemii) i osłaniał od niebezpieczeństw podróży.

Zbiorowe chrzty

W święto Archaniołów we Włoszech, Hiszpanii i Francji odbywały się zbiorowe ceremonie chrztów opuszczonych dzieci: sierot i potomków nieznanych rodziców, włożonych do ówczesnych „okien życia” u bram przytułków. Uważano, że dobrze by u progu niełatwej życiowej drogi dać niebożętom tak potężnych patronów. Dbano też o to, by chrzestnymi rodzicami zostali ludzie majętni i szanowani, którzy składali znaczące ofiary na rzecz podopiecznych.

Trzeba przyznać, że notable płci obojga nie uchylali się od tego. Powszechnym było przekonanie, że podawanie do chrztu sierotki zapewnia powodzenie we wszystkim.

W pierwszej dekadzie jesieni często kończono budowę i wodowano statki i łodzie, kupowano też wszelkie akcesoria służące w podróży: wozy, karety, uprzęże końskie, kufry i sepety. Odprawiano ceremonie religijne, prosząc Archanioła Rafała opiekuna podróżnych, by służyły swym właścicielom długo i bezpiecznie.

Pod nowym dachem

Ten czas sprzyjał też wprowadzeniu się do nowych czy bodaj odnowionych siedzib. Życie rodziny pod nowym dachem upływać miało szczęśliwie, a praca przynosić oczekiwane korzyści. Ciekawe, że obyczaj ten przetrwał do dziś we Francji i Włoszech, i jak twierdzą agenci nieruchomości wielu klientów wpłacając wcześniej zadatki czeka na ostatni tydzień września, aby zakończyć transakcje i odebrać klucze.

Czas jesiennej równonocy do dziś dnia w wielu krajach obchodzi się zgromadzeniem rodziny i przyjaciół przy stole zastawionym daniami przygotowanymi z dodatkiem sezonowych owoców i warzyw, a jeśli dzień ten przypada podczas weekendu – ostatnim przyjęciem na wolnym powietrzu przy ogniu i grillu.
W Anglii i Stanach Zjednoczonych nawiązując do starej tradycji 29 września obchodzono święto żniw. Podaje się wówczas dania zaczerpnięte ze średniowiecznej sztuki kulinarnej – zapiekankę z warzyw i kawałków szynki doprawionych solą, pieprzem i brunatnym cukrem (niegdyś ten ostatni składnik zastępował miód). Deser stanowią tarty bądź placki z jeżynami, jako że według starej legendy Archanioł Michał wygnał diabła z raju w zarośla kolczastych jeżyn.

Stare obyczaje

Pierwszy tydzień jesieni pełen jest najrozmaitszych atrakcji nawiązujących do starych obyczajów. W dawnych miastach hanzeatyckich w Niemczech, Austrii, Holandii odbywają się jarmarki świętego Michała z udziałem nie tylko kupców i antykwariuszy, ale również połączone z pokazem koni, a w miastach portowych – paradą łodzi. Występują sztukmistrze w średniowiecznych strojach i takim też repertuarze. Żonglują, spacerują po linie, połykają ogień, a wszystko przy muzyce fletów, wioli i cymbałków.

Przekąski też przypominają przysmaki jakimi raczono się kilkaset lat temu – orzechy w miodzie, cukierki z mielonych migdałów słodzone miodem, kołacze. Dla pragnących bardziej konkretnego poczęstunku: pieczona na rożnie wołowina serwowana ze starymi gatunkami wina. A grupy rekonstrukcyjne w strojach mieszczan, mnichów, zamorskich kupców dbają, by przybyli na historyczny jarmark mieli wrażenie, że cofnęli się w przeszłość odległą o kilkaset lat.

 

Źródło: Portal Medycyny Naturalnej

Fot.: CC0 Creative Commons, Pixabay.com

Komentarze:
Przepisz tekst z obrazka:
OLKKR
O nas
Redakcja Portalu Medycyny Naturalnej
Jebetfarm Sp. z o.o.
Jaworowa 24
42-603 Tarnowskie Góry
tel.:
email: kontakt@blizej-zdrowia-blizej-natury.pl

Redaktor naczelny:
Znajdz nas
Zapisz się do newslettera i otrzymuj comiesięczną porcję wieści.