Zawsze zżymam się z niezadowoleniem, gdy widzę w okresie mrozu i chłodów, że klienci stoisk owocowo warzywnych obojętnie przechodzą obok pięknych awokado, a kupują masowo banany, pomarańcze i inne cytrusy. A powinno być odwrotnie, jako że natura stworzyła cytrusy w tropikach, aby ostudzały przegrzane ludzkie organizmy wychładzającymi owocami. Niestety my, mieszkańcy północnych regionów postawiliśmy sprawę na głowie. Chłodzimy się z zimie i to przy największych nawet mrozach! Na domiar złego nie tylko wychładzamy siebie, ale i dzieci. Stąd właśnie wzięło się w świecie medycznym wymowne określanie wiecznie zakatarzonych maluchów -"bananowe dzieci".
W chłodnych porach roku należy preferować rozgrzewające potrawy, przyprawy, warzywa i owoce. Ocieplany tak organizm łatwiej zniesie atak zimna, a nawet zmoknięcie czy przewianie. Moim ulubionym owocem w chłodnych okresach jest awokado.
Dojrzałe, miękkie awokado (najlepiej kupić twarde i w domu potrzymać w cieple aż zmiękną), rozcieramy na masę lub kroimy w plasterki, które układamy na postnym chlebie, posypujemy suto kurkumą i jemy ze smakiem, bo pyszne.
Miąższ awokado zawiera spore ilości witaminy E, potasu, witamin B2, B6 i C. Jest wysokokaloryczny i rozgrzewający. Korzystnie działa na serce i układ nerwowy, obniża poziom cholesterolu, gdyż - podobnie jak oliwa z oliwek - zawiera duże ilości jednonienasyconych kwasów tłuszczowych. Działa też anty nowotworowo. Po owoc ten powinny sięgać w pierwszym rzędzie osoby chore na cukrzycę, bo prawie wcale nie zawiera cukru.
Bardzo smaczna i zdrowa jest także pasta z awokado, wymieszana za zmiażdżonym czosnkiem, lekko posolona i suto posypana kurkumą. Ja jadam ją wyłącznie wieczorem (zwykle na grzankach), ze względu na nietowarzyski charakter czosnku
Jeszcze trochę informacji o kurkumie (szafranie indyjskim, podstawowym składniku curry), jednej z najwartościowszych przypraw. Ona także delikatnie rozgrzewa, działa przeciwzapalnie, zmniejsza stężenie cholesterolu i skłonność do zakrzepów, Chroni też naszą wątrobę przed szkodliwymi substancjami i likwiduje wzdęcia. Powinny jej używać jak najczęściej osoby cierpiące na reumatoidalne zapalenie stawów, działa bowiem przeciwzapalnie i przeciwbólowo. W tym przypadku poza doustnym przyjmowaniem kurkumy można ją nakładać na skórę bolących obszarów. Są też medyczne dowody na to, że zioło to z powodzeniem zastępowało fenylbutazon - lek stosowany w stanach zapalnych stawów, wywołujący niekorzystne dla zdrowia skutki uboczne. Kurkuma zapobiega również nowotworom, zwłaszcza okrężnicy i jamy ustnej.
Wszystko więc wskazuje na to, że tego zioła nie powinniśmy sobie skąpić w ciągu całego roku, a nie tylko w okresach chłodów.
Mam nadzieję, że czas silnych mrozów mamy już za sobą, ale na wszelki wypadek zapamiętajmy sobie, że w okresach zimnych należy odstawiać wszelkie produkty wychładzające organizm - owoce cytrusowe (wyjątek stanowi grapefruit), banany (są wysoko wychładzające, nie podawajmy ich zwłaszcza dzieciom i osobom starszym), produkty mleczne, wędliny, słodycze. Polecam natomiast rozgrzewające rosoły, zupy, kasze, gotowane buraki i marchew. Jedzmy koniecznie więcej cebuli i czosnku. Minimum to 1 cebula i 2 ząbki czosnku dziennie. Mogą być duszone lub gotowane, czyli mniej "pachnące".
W okresie zimowym starajmy się też jadać chleb opiekany w tosterze, bo takiej postaci staje się lekkostrawny i nie wprowadza do organizmu wilgoci.
Fot.:
CC0 Creative Commons, Pixabay.com