Stanisław Marciniak, bioenergoterapeuta, który przyjmuje pacjentów w katowickim Centrum Medycyny Naturalnej w wieku 80 lat obronił tytuł licencjata na kierunku fizjoterapia w Wyższej Szkole Medycznej w Białymstoku. W młodości studiował matematykę w Szkole Głównej Handlowej, teraz wrócił na studia, by jeszcze lepiej pomagać cierpiącym.
Jak napisała Julia Szypulska z Gazety Współczesnej – takiego studenta uczelnia jeszcze nie miała. Prof. Lech Chyczewski, rektor białostockiej uczelni w rozmowie z gazetą stwierdził: - Sytuacja jet wyjątkowa. Nigdy nie miałem studenta w tym wieku. Okazuje się, że człowiek jest nieprzewidywalny i to w tym pozytywnym aspekcie.
Rektor dodał, że nie jest regułą, iż człowiek w pewnym wieku zatrzymuje się w rozwoju: - To oczywiście w dużej mierze zależy od biologii, ale głównie od psychiki. Myślę, że zaledwie w kilkunastu procentach korzystamy z rezerw naszego mózgu, nie zdajemy sobie sprawy, że możemy je uruchomić. Pod warunkiem oczywiście, że nie zniszczyliśmy go trybem życia – nadużywaniem alkoholu, narkotyków, ale też leków.
Marciniak mieszka w Białymstoku, ale przyjmuje pacjentów także w Katowicach. Dyplom na dodatkowym kierunku postanowił zdobyć, bo jego podopieczni często uskarżają się a dolegliwości ruchowe.
- Aby jeszcze lepiej im pomagać postanowiłem uporządkować swoją wiedzę i nauczyć się nowych – mówi specjalista. Dlatego przez trzy lata w każdy weekend pilnie studiował. Pracę licencjacką obronił z tematu techniki masażu relaksacyjnego.
Z wykształcenia matematyk. Z zamiłowania sportowiec, bioenergoterapeuta, kręgarz i uzdrowiciel duchowy. Podstawową zasadą jego życia jest prostota i pokora. W Centrum Medycyny Naturalnej Stanisław Marciniak praktykuje nastawianie kręgosłupa metodą tzw. kręgarstwa miękkiego.
Fot.:
CC0 Creative Commons, Pixabay.com