Smażone w głębokim tłuszczu przemysłowym i posypywane ogromnymi ilościami soli. Chipsy jedzone regularnie sieją spustoszenie w naszym organizmie. Chrupanie codziennie jednej paczki równa się wypiciu pięciu litrów oleju kuchennego w ciągu roku! Potężna dawka soli, cukru i tłuszczu fatalnie wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie.
Czy wiesz, że jedzenie chipsów zwiększa ryzyko otyłości, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy typu 2 i choroby wieńcowej. W USA to wręcz główna przyczyna epidemii otyłości.
Podczas długiego smażenia ziemniaczanych płatków wydziela się akrylamid, który ma właściwości rakotwórcze. Jego spożywanie wywołuje w organizmie stan zapalny, zmiany miażdżycowe, ryzyko zawału serca. Akrylamid zaburza także funkcjonowanie układu nerwowego, obniża sprawność intelektualną, powoduje zaburzenia nastroju.
Tłuszcz z oleju stanowi około 35 proc. zawartości paczki chipsów. Ten olej to najtańszy olej smażalniczy, najczęściej palmowy, zwykle utwardzony.
Tłuszcze utwardzone, zwane również tłuszczami trans, podnoszą poziom złego i obniżają dobrego cholesterolu. To zwiększa ryzyko chorób serca, cukrzycy. Może też prowadzić do osłabienia odporności. Powodują też nowotwory.
Chipsy doprawia się glutaminianem. Na opakowaniu jest on oznaczony numerem E621. Może on uczulać i zwiększać ryzyko otyłości.
Czy wiesz, że 100 gramów chipsów może zawierać nawet 600 kcal, czyli niemal dwa razy więcej niż 100 gramów kotleta schabowego. Chipsy znajdują się na czele listy pojedynczych produktów odpowiedzialnych za nadwagę.
Fot.:
CC0 Creative Commons, Pixabay.com