Pokochanie siebie jest początkiem romansu trwającego całe życie”
(Oscar Wilde)
Kochaj siebie - tak często słyszymy to wezwanie, czytamy o nim w poradnikach, artykułach. Zazwyczaj zgadzamy się z nim, przyjmujemy jako swoje i jednocześnie nie bardzo wiemy, jak sobie tą miłość własną okazywać, jak ją realizować w codziennym życiu. Niejednokrotnie czujemy się zagubieni lub wręcz sfrustrowani, gdy przyjaciele lub terapeuta mówią nam, że mamy najpierw pokochać siebie, by mogło przyjść uzdrowienie, poprawa w relacjach z innymi czy rozwiązanie dla naszych trudnych sytuacji.
Kochanie siebie ma wiele wspólnego z pozwoleniem sobie na bycie sobą, o którym pisaliśmy w kwietniowym wydaniu „Szamana”. Z akceptowaniem i szanowaniem tego, jak przejawia się nasza indywidualność. Jest dalekie od egoizmu czy narcystycznej postawy, gdzie zaspokojenia i potwierdzenia, że zasługujemy na miłość szukamy na zewnątrz, w innych osobach. Jest otwarciem się na miłość w naszym wnętrzu, emanującą z naszej istoty.
Miłość jest ukierunkowaniem ku dobru, ku czynieniu dobra i dzieleniu się nim.
Okazujemy sobie miłość, gdy jesteśmy dla siebie dobrzy - w komunikacji ze sobą, w myśleniu o sobie i uczynkach względem siebie. Kochać siebie, to dbać o siebie, słuchać własnych potrzeb, brać siebie pod uwagę. Jakże często przy wyborze np. miejsca na letni wypoczynek czy niedzielnego obiadu myślimy o upodobaniach najbliższych a zapominamy o tym, co nam sprawi przyjemność? Uznajmy, że my też mamy jakieś miejsce w świecie i mamy prawo dobrze się w nim czuć.
Gdy nadal nie wiemy, jak okazać sobie miłość i wsparcie, pomyślmy o jakimś małym dziecku z naszego otoczenia, które kochamy, które jest nam wyjątkowo bliskie i drogie. To, co czujemy do niego, jacy potrafimy być przychylni i wyrozumiali, jak potrafimy się nim zachwycić - to wszystko podarujmy również sobie. Myślmy o tym dziecku. Chcemy, żeby było zdrowe, szczęśliwe, żeby mogło się rozwijać, poznawać świat. Nieba byśmy mu przychylili. Bądźmy tak samo dobrzy dla siebie. Nasze ciało tak samo potrzebuje troski, zdrowego odżywiania, snu. Umysł spokoju, pozytywnych bodźców a nasza uczuciowość akceptacji i gestów miłości. Od czasu do czasu nie zaszkodzi spełnienie jakiejś miłej zachcianki. Tych, których kochamy, lubimy trochę rozpieszczać.
Louise Hay, terapeutka, autorka książki „Możesz uzdrowić swoje życie” jest zdania, że z jakimkolwiek problemem zgłasza się pacjent- nadwerężone zdrowie, niedostatek pieniędzy, trudne związki - podstawową sprawą, nad którą trzeba pracować, jest kochanie siebie, bo czyni to cuda w życiu: „Kochanie i aprobowanie samego siebie, tworzenie wokół siebie klimatu zaufania, bezpieczeństwa i akceptacji sprawia, że umysł staje się uporządkowany, kreuje lepsze związki międzyludzkie, daje możność otrzymania lepszej pracy, mieszkania, a nawet wpływa korzystnie na wygląd zewnętrzny. Ludzie, którzy potrafią kochać samych siebie, nie czynią sobie i innym niczego złego.”
Kochanie siebie i akceptacja własnej osoby to podstawowy klucz do pozytywnych przemian w naszym życiu, we wszystkich jego dziedzinach. Zdaniem Louise Hay, kochanie siebie zaczyna się od zaprzestania krytykowania siebie. Nadmierny krytycyzm nie tylko nas rani, ale również więzi we wzorcu, który próbujemy zmienić.
Przydatnym narzędziem, pomagającym wprowadzić i utrwalić nowe przekonania o sobie mogą być afirmację - najlepiej zapisywane w ładnym zeszycie. Afirmacje piszemy w trzech osobach (odmieniając własne imię), przynajmniej przez trzy tygodnie, by przyjąć i utrwalić nowy sposób myślenia o sobie.
Ja (...) kocham, akceptuję i szanuję siebie.
Ty (...) kochasz, akceptujesz i szanujesz siebie.
On/Ona (...) kocha, akceptuje i szanuje siebie.
Wskazane jest przynajmniej pięć takich powtórzeń, więcej mile widziane. Afirmacje możemy oczywiście modyfikować według własnego upodobania, powtarzać a nawet śpiewać.
Nie zapominajmy też co jakiś czas powiedzieć sobie:
Kocham cię. Bardzo mi na tobie zależy. Kocham cię właśnie taką, jaką/jakim jesteś.
Bez obawy, nie popadniemy w samouwielbienie. Kochając siebie, potrafimy docenić i okazać miłość innym, bo wiemy już, że wszyscy zasługujemy, by być kochanymi. Czujemy się godni miłości i wdzięczni za okazaną miłość.
Bóg pierwszy nas umiłował - czytamy w świętych księgach. Wszystkie wielkie religie mówią, że Bóg kocha swoje Stworzenie. Mądrość wszystkich duchowych dróg opiera się na doświadczaniu jedności wszystkich istot, na jedności Boga i człowieka. Z tego wyrasta poczucie świętości całego życia. Ta Wszechobecna Moc nas nie osądza ani nie krytykuje, bo Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość Boga jest miłością bezwarunkową. Kochając więc siebie, czcimy Boga w nas.
„U kresu życia nie dzierżymy w rękach swoich osiągnięć ani dzieł. Będziemy musieli przede wszystkim zadać sobie pytanie, ile kochaliśmy.”
(Willigis Jager)
Fot.:
Pixabay License