Upał i lejący się żar z nieba. Człowiek cały spocony i nie ma na nic siły, szczególnie do jedzenia. A przecież jeść trzeba, bo inaczej zamęczymy swój organizm, co może doprowadzić do tragicznych skutków.
W maju bywało różnie – raz zimno, raz ciepło. Ludzie narzekali na brak słońca. No to proszę bardzo, jest! Przyszło, ale nie samo, bo z ponad trzydziestostopniową temperaturą. W takie dni człowiek naprawdę czuje się wypompowany z całej energii i chęci do życia. Zatem jak wrócić do siebie? Jak odzyskać apetyt? Czy w ogóle istnieje jakiś sposób? Pewnie, że tak!
Temat wody jest przewałkowany chyba z każdej możliwej strony. I bardzo dobrze, bo nasz organizm składa się w większości właśnie z niej. Dlatego nie można tego bagatelizować i trzeba pamiętać o prawidłowym nawadnianiu. Ktoś zapyta: „prawidłowym? A da się pić wodę nieprawidłowo?”. Owszem. Między innymi chodzi o zachłanne połykanie zbyt dużej ilości wody na raz. Nie na tym to polega, bo wtedy płyn po prostu „przeleci” przez nas i szybko zostanie wydalony wraz moczem.
Człowiek jest trochę podobny do roślin. Jeśli wlejemy do kwiatka od razu całą konewkę, to większość po prostu wypłynie i nie zdąży on z tego skorzystać. Dlatego powinno się robić to stopniowo. Dokładnie jest z nami. Specjaliści zalecają, aby pić małymi łyczkami, jedną szklankę wody na godzinę – wtedy nasz organizm rzeczywiście się nawodni i poczuje różnicę.
Gdy już nawyk picia wody wejdzie nam w krew, to czas zmusić się do jedzenia. Podczas upału i gorąca najlepiej zostać w domu. Dotyczy to zwłaszcza osób starszych, które bez konieczności wyjścia, powinny przeczekać skwar w budynku. Wtedy też łatwiej jest pilnować posiłków. Mimo że czasami ciepło i duchota odbierają nam chęci do jedzenia, to nie powinniśmy się poddawać. Dobrym sposobem będzie zrezygnowanie z ciepłych zup, które dodatkowo rozgrzewają nasz organizm. Zamiast tego można zrobić na obiad np. chłodnik. Prócz tego warto sięgać w ciągu dnia po świeże owoce, takie jak ananas, arbuz czy truskawki. Takimi rzeczami można zajadać się do woli. Natomiast jeśli chodzi o śniadanie czy kolację, to te dania powinny składać się głównie z warzyw, które mają bardzo dużo witamin, a ich latem w szczególności potrzebujemy! Dodatkowo dobrym sposobem na przechytrzenie naszego jedzeniowego lenia będą zimne koktajle.
Brak apetytu podczas upału często spowodowany jest również bólami głowy, które wyjątkowo odbierają chęci do zrobienia czegokolwiek. W tym przypadku zaleca się zimny prysznic oraz dodatkowo zimny okład na czoło. Wykonując tę czynność, warto położyć się na dziesięć minut z nogami w górze. Po takiej chwili dla siebie, apetyt powinien stopniowo wracać, a wraz nim energia i siła, które przydadzą się do walki z upałami.
Fot.:
Pixabay License