Łatwo powiedzieć, przecież bóle głowy towarzyszą nam na co dzień i praktycznie nie ma osoby, która od czasu do czasu nie skarżyłaby się na takie dolegliwości, choćby przy okazji infekcji i przeziębienia, czy jako wrażliwość na zmieniającą się aurę. Choć to dolegliwość nieprzyjemna, można z nią walczyć skutecznie także naturalnymi sposobami. Na początek – usiądźmy spokojnie z filiżanką mięty w ręku. a po lekturze – wyjdźmy się dotlenić, na wiosenny spacer.
Zacznijmy jednak od solidnego wsłuchania się w swój organizm. Jeśli bóle głowy zdarzają się sporadycznie najczęściej nie ma powodów do niepokoju. Warto jednak zawsze sprawdzić ciśnienie tętnicze, bo bóle głowy, zwłaszcza z tyłu i przodu czaszki, mogą być związane z nadciśnieniem czy miażdżycą.
W zależności od umiejscowienia, bóle głowy wiązane są bowiem z różnymi schorzeniami. Ból mogą wywoływać m.in. chore zęby, zapalenie zatok, procesy zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego, problemy z narządem wzroku, ale także np. problemy trawienne.
Nie wolno ich lekceważyć, bo są także objawem znacznie poważniejszych, a nawet groźnych chorób. Pamiętajmy: kiedy boli nas głowa często, albo też uporczywe dolegliwości przedłużają się powyżej trzech dni – nie ma co czekać i trzeba zasięgnąć porady lekarza.
Jeśli ból jest bardzo silny i towarzyszą mu inne niepokojące objawy: silna sztywność karku, czy też niedowład rąk, nóg, problemy z mową, zaburzenia świadomości lub równowagi, albo ból promieniujący od oka, czy też silna gorączka – kontaktujemy się z lekarzem natychmiast. Nie wolno także zwlekać z kontaktem z lekarzem ani chwili, gdy ból powstał po urazie głowy.
Kiedy już wiemy, bo lekarz nas w tym upewnił, że dolegliwości nie pochodzą od stanów chorobowych, a jednak dokuczają nam – może się okazać, że cierpimy na napięciowe bóle głowy, które są jednymi z najczęściej występujących. Taki ból narasta powoli, zazwyczaj zaczyna dokuczać na koniec trudnego dnia pracy, po stresie, czy po trudnym spotkaniu. Taka uporczywa dolegliwość dotyka w większości kobiety, specjaliści wiążą ją m.in. z wahaniami hormonalnymi.
Stres nasila tego typu ból głowy, ale to właśnie on podtrzymuje jego objawy. Wiadomo także, że przyczynami mogą być także zaburzenia snu: zarówno zbyt mała liczba godzin takiego odpoczynku, jak i nadmierne wylegiwanie się w łóżku sprawia, że wstaniemy czując się ociężale i z bólem głowy. Bardzo ważne jest także, aby unikać spania w nieprawidłowej pozycji i na wysłużonym materacu.
Nie wolno spać w zadymionych, przegrzanych pomieszczeniach. To także u wielu osób nasila dolegliwości bólowe i jest bardzo niezdrowe.
Ból pojawia się także u osób, które nieregularnie się odżywiają, przyjmują zbyt mało płynów w ciągu dnia, robią zbyt duże przerwy między posiłkami i doprowadzają do stanu, kiedy są bardzo głodne. To może nawet spowodować silne bóle migrenowe.
Warto spróbować powiązać te fakty ze swoimi dolegliwościami i ich nasilaniem się – być może sami je nieświadomie wywołujemy jedząc np. orzechy, wędliny i ryby wędzone, produkty zawierające tyraminę: wino, zwłaszcza czerwone, sery dojrzewające, rośliny strączkowe, ale także żółty ser i czekoladę.
U niektórych osób takie dolegliwości wzmaga kofeina, zwłaszcza wypita w nadmiarze, przy jednoczesnym niedostarczaniu organizmowi odpowiednich, wartościowych i bogatych w warzywa i owoce posiłków. Nasilają takie dolegliwości także papierosy.
Co pomaga, oprócz higienicznego trybu życia, ograniczenia, czy wręcz porzucenia używek? Warto pamiętać o zdrowej proporcji pomiędzy pracą a czasem wolnym. Wiele osób odczuwa poprawę i rzadziej pojawiają się u nich podobne dolegliwości bólowe, kiedy pamiętają o regularnym wysiłku fizycznym i dotlenieniu się, choćby dzięki regularnym, energicznym spacerom. Wypoczynek na łonie natury, jazda na rowerze, pływanie i spacery też bywają zbawienne. Walka ze stresem ma tu bowiem kluczowe znaczenie i warto korzystać z każdej wolnej chwili.
Jak sobie jeszcze pomóc? Warto sięgnąć po naturalne środki: można pić napary z dziurawca, relaksującej i rozluźniającej melisy, kozłka lekarskiego, mięty pieprzowej czy rumianku. Warto zastępować w pracy kawę i czarną herbatę takimi właśnie naparami. Do ziołowych herbatek można się przekonać. W sprzedaży są także kompozycje relaksujące m.in. z dodatkiem rozmarynu. Pijemy je powoli, po łyczku.
Można wypróbować starą metodę bawarskiego księdza i doktora Sebastiana Kneippa, jednego z najbardziej znanych na świecie zwolenników hydroterapii. Zalecał on w takich dolegliwościach kąpiele nóg, półkąpiele, nasiadówki w wannie w chłodnej wodzie, wreszcie polewanie zimną wodą kolan i bioder.
A także: chodzenie po trawie po rosie, brodzenie nad brzegiem morza, rzeki lub jeziora. Kiedy tylko pozwala na to aura i czas, warto skorzystać z jego rad, bo naprawdę relaksują i odprężają, a w tych dolegliwościach ma to znaczenie kluczowe.
Pomagają także ciepłe (ale nie gorące) kąpiele z dodatkiem np. soli bocheńskiej lub iwonickiej, które dodatkowo inhalują i oczyszczają zatoki, a do tego – wygładzają skórę, rozluźniają mięśnie, które gdy są napięte, także mogą wpływać na bóle głowy.
Dr Jadwiga Górnicka, znana lekarka – naturalistka, w swojej książce „Bądź zdrowa. Poradnik dla kobiet” osobom, które cierpią na migreny i bóle głowy radzi, aby za długo nie spały, a także nie przejadały się przed snem. Nawet lekkostrawnej kolacji nie powinno się jeść tuż przed pójściem do łóżka, ale za to do kolacji dobrze jest zjeść łyżeczkę miodu i wypić herbatkę ziołową.
Dobrze jest też co najmniej pół godziny przed pójściem na spoczynek zrezygnować z telewizora, komputera i smartfona. Nadmierne napięcie w ciągu dnia, dodatkowo zwiększone takimi bodźcami zakłóci dobry sen i nocny wypoczynek. Przesiadywanie przed ekranem migoczącym niebieskim światłem może też takie dolegliwości nasilać. Efekt? Wstaniemy z bólem głowy.
Bóle zatok i głowy, to „dobrane” towarzystwo. Przy takich dolegliwościach najczęściej polecane są parówki ziołowe, które pomogą oczyścić zatoki z zalegającej wydzieliny. Konieczna jest także konsultacja z laryngologiem, bo dolegliwość sama nie ustąpi.
Wśród wielu metod naturalnych, łagodzących te problemy – warto przytoczyć porady dr Jadwigi Górnickiej. Ta znana lekarka poleca okłady z liści nieocenionej w swym dobroczynnym działaniu świeżej, białej kapusty: umyte liście rozbijamy drewnianym tłuczkiem lub wałkiem. Ważne, aby zostały ułożone następnie na czystej, lnianej ściereczce i owijamy czoło, dodatkowo nakładając szalik i zawiązując, by okład się nie zsunął. Polecany jest taki okład na bóle głowy, ale także celem usunięcia dokuczliwego stanu zapalnego.
Można także wykonać, z jej przepisu, okład z drożdży i białej gorczycy: czubatą łyżeczkę drożdży spożywczych mieszamy z ciepłą wodą, a następnie dodajemy łyżeczkę zmielonej, białej gorczycy. Tak przyrządzoną papkę nakładamy na kawałek płótna, przykładamy do czoła i podobnie, jak w przypadku okładu z kapusty, ciepło otulamy głowę. Kładziemy się wygodnie na godzinę i odpoczywamy.
Takie okłady można również stosować w migrenowych bólach głowy. Polecane są wówczas kompresy z octu jabłkowego: robimy roztwór wodny z 1/2 szklanki zimnej wody, 2 łyżeczek octu jabłkowego oraz 2 łyżeczek miodu i namaczamy w tym gazę. Staramy się z takim kompresem zrelaksować i odpocząć.
Jeśli nie mamy sił, a ból dokucza – można po prostu, siedząc w domu, założyć... ciepłą czapkę: ciepło spowoduje rozszerzanie naczyń krwionośnych i powinna nastąpić ulga.
Paniom, które trapią bóle głowy w okresie menopauzalnym – ulgę przyniesie szyszka chmielu, można ją łykać w tabletkach. dodatkowo zrelaksuje, zniesie uczucie napięcia i podenerwowania, a także przyniesie spokojny sen. Sprawdzone!